Nie mam już czasu
na bylejakość,
na puste słowa i próżny gniew,
nie mam już czasu ,
by go marnować
na wylewanie ze smutku łez.
Nie mam już czasu,
na narzekanie,
że zaszło słońce, że pada deszcz,
nie mam już czasu o Tobie marzyć,
spotkać przypadkiem, widzieć z daleka.
Ja chcę przy Tobie
budzić się rano
z Tobą pić kawę i głaskać psa
chłonąć Twój zapach,
gdy stoisz obok,
patrzeć jak czas
marszczy Ci twarz.
Mało mam czasu,
by go marnować,
nie mam już czasu bez Ciebie żyć,
sok z życia chcę wypić do dna
ale bez Ciebie nie mogę pić.