Takie sobie limeryki o facetach
nie będzie z kumem więcej pił wódki.
Bo wczoraj tak popili,
że sąsiad w jednej chwili,
w pampersie poczuł… pijaństwa skutki.
Felicjan Kozioł we wsi Zapusta,
uchodził tamże za drapichrusta.
Aż w remizie na zabawie
obiecał: ja się poprawię.
Teraz go mają lecz za… oszusta.
Niedoszły góral z warszawskiej Pragi,
po dziurki w nosie miał dość swej Jagi.
Utopił więc ją w balii,
lecz szybko go złapali.
Dzisiaj już nie ma nawet… ciupagi.
