Wspomnienie z miasta B
będzie służył i przypada tu statystycznie
najwięcej zieleni na metr kwadratowy betonu
W teatrze lalek aktorzy nie wierzą w publikę
więc przekupują ją ciastem zamiast spektaklu
a miało być pięć minut więcej dulszczyzny
To wszystko performatywnie
od skate parku przy Rocha po freestyle
w Gwincie które rosną we wspomnieniach
aż kręci w nosie i łezka kręci po czystej
Przy Magdalence deweloperzy rozkradli dusze
sexshopów ostatnio tu więcej aniżeli wiernych
a na lipowej znowu posadzili lipy
za wypite piwa w geście obywatelskim
Przy alei zakochanych kruszy się asfalt
a wśród nenufarów sterczą sutki praczki
chodź chodź, zobacz te fontanny
hałasują tak wściekle jak niepowtarzalnie
Tego miasta miało nie być
i straszą duchy getta choć to nie Warszawa
i może tu również żył pianista
na alei bluesa z klawiszy znikają nazwiska
Spod delków zginął akordeonista
jak drzewa ze skweru za ratuszem
w sercu pozostała blizna
zamknięto bramy już nie śmierdzą moczem
Mógłbym gadać tak o murkach że graliśmy w kapsle
o włoskich lodach w peerelowskich budkach
o świeżym chlebie na zakwasie
ale umilknę już raczej
Wiersz Miesiąca
Zaloguj się, aby móc zagłosować na Wiersz Miesiąca.