X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

100 000 kawałków

Wiersz Miesiąca 0
wolny
2021-01-21 09:29
Leżę rozbity na sto tysięcy kawałków
których nie ma kto pozbierać.

Zdany na czas który goi rany
i chmury czarne z czasem rozwiewa.

Powstrzymuję w sobie ulewę i czekam ...
aż może kiedyś wyjdzie słońce.

Ja tymczasem staram się wyjść
z cienia.
autor
melancholychill
melancholychill

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
1 raz

Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


Wikilia<sup>(*)</sup>
Wikilia(*)
2023-12-14
Przepiękny

Mitylene
Mitylene
2021-01-23
Ten wiersz ujął mnie tym . że jest uniwersalny , bo nieomal każdy mógłby się podpisać pod jego treścią. Niejeden z nas doświadczył w życiu takich sytuacji, że czuł się rozbity na 100 tyś kawałków. Gorzej wygląda sytuacja z posklejaniem się na nowo...na to recepty żadnej nie ma...niestety.... Fajny refleksyjny wiersz !


melancholychill
2021-01-23
Pozostają tylko plastry, wkręty i kropelka. Dziekuję ;)

BardzoBardzo
BardzoBardzo
2021-01-21
Troszeczkę mi zgrzytają pewne zwroty choć przekaz nie traci przez to na wartości.
Widzę człowieka załamanego jakaś tragedią, jest sam. być może ta tragedia to dramatyczne rozstanie i dla tego jest sam, nie wiem. Ale wizja jest jasna i klarowna to obraz świeżo "po burzy"

pozdrawiam :)


BardzoBardzo
2021-01-21
dokładnie tak :) z tym zaliczanie to pewnie potem na imprezie miał testy praktyczne ale zdał to ważne i to się liczy więc jeśli chodzi o zwroty to trzeba wiedzieć gdzie zwróci :) a co zwracamy to już małe piwo... że tak powiem

melancholychill
2021-01-21
Hahaha nie udało mu się uzyskać najlepszej oceny ale najważniejsze że zaliczył ;)

BardzoBardzo
2021-01-21
Jeśli chodzi o zwroty to przypomina mi się całkiem poważna historia: Późny sobotni wieczór w pewnym akademiku drobna imprezka wszyscy lekko zamroczeni zabawa trwa w najlepsze i nagle ktoś podnosi toast "za Zbyszka, ażeby zdał" wszyscy chórem odpowiadają "za Zbyszka". I nagle lekko zdyszany wpada Zbyszek. Impreza na moment cichnie i wszyscy z zapartym tchem dopytują się "no ja tam zdałeś, jak było?" Zbyszek łapiąc oddech odpowiada z zadowoleniem "zdałem, zdałem, tylko jednej nie przyjęła bo była wyszczerbiona"
:)

melancholychill
2021-01-21
Również pozdrawiam i zwrotów nie przyjmuje ;)


Autor poleca


Autor na ten moment nie promuje wierszy
Pokaż mniej


X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności