Limeryki z Konstantym 2
O Konstanty, o liryczny,
taki lekki, taki śliczny.
Nie miej za złe wierszoklecie,
który kocha cię, jak dziecię
za twój powab eteryczny.
Gdzie Jego pomnik na cokole?
Gdzie alegoria, co w oczy kole?
Spiżu zabrakło, czy funduszy?
Może limeryk kogoś wzruszy?
Choć od pomników jego wiersze wolę.
Byłem, byłem Panowie, Panie
w tej leśniczówce zwanej Pranie.
Drzewa wyrosły, woda mniej czysta...
To tutaj Gałczyński, wielki artysta
opiewał swoje kochanie.
Bogumił Pijanowski