Sam
Gdy w noc bezsenną przypełza ciemność i kłami zgrzyta
Mam tylko siebie
A w mojej głowie dudni samotność jak zdarta płyta
Świt jest daleko
A myśli tańczą ciche i szare, jak w niemym kinie
Mam tylko siebie
I resztkę marzeń dogasających w rozbitym winie
Nikogo nie ma
W chmury stalowe szept wyrzucony o pomoc woła
Świt jest daleko
A werniks nieba zniekształca księżyc czarny jak smoła
Dziś nikt nie przyjdzie
Jutro podobnie, prócz nocy śliskiej jak wielka ryba
Mam tylko siebie
I twarz zmęczoną odbitą cieniem w pękniętych szybach
Czas się zatrzymał
I czeka cicho, kiedy dość powiem i pęknie serce
Dziś nikt nie przyjdzie
Nikogo nie ma i mnie nie będzie już nigdy więcej