Twoje Wiersze - Zakusy

Zakusy

wolny

2025-04-06 09:12

Rozpięte ramiona mocno trzymają
wbity w ziemię Golgoty krzyż, daleki
od zrzucania odpowiedzialności.

Nie widzę ofiary, dym ze spalonej żywicy
przesłonił moje oczy i wyrzuty.

Teolodzy z krwi, kości i prochu
wyłożą święte księgi, postukają
w mój zakuty łeb. I będą mieli rację,

samo przekonanie nie wystarczy.
Palec podniesiony na niezbywalne prawo
do jednej prawdy wygląda głupkowato.

autor

Afrodyta^(*)

przejdź do strony autora

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony

5 razy

Treść

Warsztat

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.

Komentarze

Kolor wiersza: zielony

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Kornel Passer

2025-04-07

Tak, ofiara na Golgocie całkowicie i nieodwracalnie zrzuca odpowiedzialność za zło popełnione przez człowieka na Chrystusa. Tyle teologia zbawienia. Co do "zakutego łba", to wobec Ewangelii wszyscy mamy zakute łby. Pismo wyraża to zdaniem: "... upodobało się Bogu zbawić wierzących przez głupie zwiastowanie...". Wiersz świetny, przez trywialno - głębokie chwycenie tajemnicy. Podnoszenie palca źle się kojarzy, coś jak gogiczne wywyższanie się nad innych...

Afrodyta^(*)

2025-04-08

Dziękuję za Twoje refleksje, dzięki takim wypowiedziom odbiorcy wiersz zyskuje świeży oddech. Taki rodzaj interakcj motywuje i inspiruje. Od razu przypomniał mi się Twój wiersz o sztucznej inteligencji, w jej przypadku, przynajmniej na razie, nie byłoby to możliwe.