obraz na szybie
nekrolog blednie przy lampie rozmyty
w półmroku obraz wydaje się blisko
a filiżanka zdławiony dźwięk słyszy
w pokoju dotyk wędruje po skroni
na stole świeca wypala się chłodno
za ścianą światło odpływa bezbronnie
o próg wysoki dobrodziej się potknął
niepostrzeżenie przemykasz jak myśli
czerwona suknia ze złudzeń odarta
ponury obraz w pamięci się kreśli
na szybie oddech szkicuje ślad czarta
jeśli mnie cisza przygarnie zamilknę
albo zostanę z obrazem choć chwilę