kolportacja z wolframem
patrzy w oczy winu
wszystko zlewa się nocą
pływam we mgle ale
nie czekam już na godota
z bukietem bzdur na przyszłość
podobno niepewność piękniejsza
od pewności
podobno
nie spędzę życia w ramce
nie zrobię moralnej inwentury
nie
sikam w mech morsem próbując
nawiązać kontakt z glebą
pod myszkowem
trzaskam drzwiami
zmieniając echolokację pokoju
nie jestem tą którą widzisz
bywam na krawędzi
i nie stanie się nic
choćby nie wiem co...