CISZA
Słychać tylko uderzenia serca
O klatkę żeber
Powinienem już oswoić się
Przywyknąć
Ale nie da się
Czasami ta cisza jest tak przygniatająca
Jakby ważyła tonę
Po raz kolejny kłócę się sam ze sobą
Chodzę tu pośród ludzi
Lecz nie widzę nikogo
Każdy zaaferowany sobą
Chronię się
Między trzykropek a średnik
W oczekiwaniu co nastąpi
Nauczony doświadczeniem
Nie ufam już tak łatwo ludziom
Chowam się za głazem.
Warszawa, 1 VIII 2025
*inspiracja: wiersz Moony@ „Po dwukropku”