-Mistrzu, czemu mówią, że ludzie umierają,
a zwierzęta inaczej, bo one zdychają?
-U jednych narodów jest takie rozróżnienie,
innym dość jedno słowo na życia kończenie.
Kiedy zwierzę odchodzi, z którym się związałeś,
ono dla nas umiera, bo w sercu zostaje.
Oczywiście, że zwierzęta umierają. Ludzie też umierają, ba, nawet idee mogą umrzeć. Moim zdaniem wielu ludzi używa i broni słowa "zdychać" ze względu na konieczność podkreślenia większej wagi człowieka, albo odwrotnie, pewnej pogardy dla zwierząt. Albo przez wieczne powoływanie się na tradycję. Zauważmy, że gdy mówimy o człowieku, że zdycha, to jest to bardzo pejoratywne. W wielu językach istnieje rozróżnienie na śmierć zwierzęcia i człowieka (bo dusza), ale w wielu tego nie ma. Na umieranie jest wiele innych słów, jak zejść, zginąć, wykitować, ale żadne nie jest tak negatywnie odbierane, jak pogardliwe "zdychać". Tak, więc, zwierzęta umierają, nie tylko wyjątkowe pszczoły, którym się na to pozwala, bo robią miód (dawniej wierzono, że mają dusze i stąd to umieranie). "Zdychaj, jak pies" "Łże jak pies""Pies ci mordę lizał"" Kopnąć jak psa". No, nie lubiliśmy tradycyjnie psów w naszym kraju. Dlatego nie powołujmy się na złą tradycję. Czas to zmienić.!!
Dokładnie tak, a w językach łacińskich, także angielski, czy niemieckim nie ma rozróżnienia, w każdym razie obecnie. Dzięki za piękny wpis. Pozdrawiam serdecznie. wraz z Sową.
Każde stworzenie czuje i to kwestia bezdyskusyjna a sprawa uwarunkowań językowych to temat nie idący na równi ze świadomością współczesności egzystencjalnej. Jedno drugiego nie dogania można by przyjąć ale to powinno się dograć z czasem.
Dobry wiersz.
Pozdrówki 🌟👍
Zwierzęta tak jak i ludzie mają uczucia, emocje, odczuwają ból, chorują. Nie można twierdzić, że nie mają duszy. Zresztą w księdze Koheleta jest coś o tym napisane. Pod wieloma względami są lepsze od ludzi. Umierają - nie zdychają.
Pozdrawiam serdecznie. Oddaję głos.
Dzięki, jestem za tym, że sztuka, w tym poezja reagowała w sposób poetycki, z dystansem, na aktualne, ważne problemy i taki skromny głos w temacie. Pozdrawiam
Ogólnie mówi się , że zwierzęta zdychają, ale własne umierają albo odchodzą. Nasz pekińczyk (w dzieciństwie) umarł na rekach mojej siostry, zagryziony przez innego psa. Moich lez nie rozumiała znajoma, która pochodziła ze wsi. Dla tych ludzi zwierzęta zdychają. Pozdrawiam serdecznie
Tak się mówi, a zwłaszcza, jak piszesz, na wsi. To niby wiązało się z tym, że zwierzęta duszy nie mają, a jednak w wielu językach, jak francuski, hiszpański, angielski, czy niemiecki, istnieje obecnie jedno słowo na śmierć żyjących stworzeń. Może kiedyś było inaczej, ale teraz tak właśnie jest, jako, że słowo "zdychać" ma w sobie coś z pogardy, a w każdym razie braku szacunku.
Dzięki za wpis i pozdrawiam
Społeczne wzburzenie nie zawsze jest dobrą podstawą do napisania wiersza, ponieważ w przyszłości po zmianie nurtów które zawsze się zmieniają, może przynieść pogardę lub narazić na śmieszność.
Polemizowałabym, ze stwierdzeniem, iż społeczne wzburzenie nie zawsze jest dobrą podstawą do napisania wiersza. Każdy temat jest ważny i ma prawo być tematem wiersza, a tym samym przedmiotem dyskusji. Mnie osobiście nie interesuje zmiana nurtów i nie zamierzam podążać ślepo ich śladem. Zresztą w poezji cenię wolność słowa, oraz formy i nie lubię jej zamykać w jakieś tam "sztywne ramy"... Pozdrawiam serdecznie :)
Zwierzęta są członkami naszych rodzin, przyjaciółmi...one umierają....a my za nimi bardzo tęsknimy....Nie wyobrażam sobie inaczej....Pozdrawiam Marku serdecznie:)
Zwierzę jest jak członek rodziny, umiera, ale zostaje w sercu na zawsze. Miałam psa beagla i strasznie przeżyłam jego odejście. Miał prawie 17 lat. Teraz mam innego psa, kota i królika i nie wyobrażam sobie nie mieć zwierząt :)
Pozdrawiam serdecznie:)
Sigma żyła z nami 15 lat. Towarzyszyła nam na wyprawach górskich, na kajakach i na żaglach. Odkąd umarła, to czasami woła z innego wymiaru:
Rozgardiasz bujnego życia zaniknął i zamilkł,
słońce się z wolna po niebie przesuwa na zachód.
Poruszam Ziemię czterema mocnymi łapami,
w nozdrza biją wspomnienia zamierzchłych zapachów...
Świat ma być światem, więc czasem bez spoczynku gonię,
żeby nadążyć za dziwnym splotem snów człowieka.
Gdy mu potrzeba otuchy — poliżę mu dłonie,
a kiedy do domu wróci — radośnie zaszczekam.
Lecz teraz już w przyszłość biegnę, badać tropy nowe.
Bywajcie — ale na ziemi nie będziecie sami.
Pogodną nocą spróbujcie ku niebu wznieść głowę
i odnaleźć mnie tam w górze pomiędzy gwiazdami.
Nie do przyjęcia jest dla mnie forma "zdychać"! Ostatni mój jamnik odszedł, kilka lat temu, po ciężkiej chorobie i długim leczeniu, pamiętam, że nie wszyscy rozumieli mój smutek! Emocjonalnie, tak to przeżyłam, że powiedziałam sobie nigdy wiecej!
Pozdrawiam serdecznie:)⭐
Dokładnie, a to mój pogląd w reakcji na wypowiedź pana Bralczyka. Rozumieją to ci, którzy ze zwierzęciem żyli i się z nim zżyli i kochali, a wtedy wyraz "zdychać" jest nie do przyjęcia. Pozdrawiam serdecznie.
W całej rozciągłości podzielam Twoje zdanie. I ja uważam, że mój pies Harry zmarł, już nie wspomnę, że przez dwa lata nie mogłam dojść do siebie. Dla mnie zwierzęta domowe, to część rodziny i tyle.
Harry - husky malamut miał cudowne błękitne oczy, był z nami 12 lat, duże psy żyją niestety krócej od małych, ale za to pięknie opiekował się Martynką, kiedy była maleńka. Dawał niezwykle wiele radości, a przede wszystkim dbał o moje spacery i kondycję. Po Jego śmierci, przyrzekłam sobie, że nigdy więcej takiej traumy po ostatnim pożegnaniu. Obecnie mam dwa kocury, bo nie potrafię żyć bez zwierząt. Od dziecka byłam wychowywana razem z czteronożnymi Przyjaciółmi.
Dzięki, wydaje mi się, że ktoś, kto żył ze swoim zwierzęciem, rozumie tę różnicę. Sowę uważam za moją córkę, a że ma już ponad 12 lat...:(. .
Pozdrawiam serdecznie.
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Klauzula Informacyjna
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.