Zdobycze zapomnienia
witasz przebłyski wirującej fantazji.
Zamykasz noc spowijającą twe usta,
gwiazdami przesileń sennej kurtuazji.
Na rubieży marzeń w ospałych policzkach,
wibruje ulotność podskórnej rozkoszy.
I tylko bies ukryty w tajemnych sztuczkach,
odważyłby się ową uciechę spłoszyć.
W widmie wyobraźni puszczają kagańce;
płomiennym freskiem przenikając oblicze.
Wstyd wyrzucasz na przyzwoitości szańce,
bo wspanialsze są zapomnienia zdobycze.