Prawie udana sielanka.
pilnuje go piękna pastereczka
młody myśliwiec gonił zające
zatrzymała go w poprzek płynąca rzeczka
W strumyku zimnym dla ochłody
kąpało się dziewczę pełne urody
młodzieniec jurny kiedy ją zoczył
zrzucił ubranie do wody skoczył
Już byli siebie prawie tak blisko
jak się przewrócił bo było ślisko
chłód ogarnął jego członki
i ten co był wielki stał się maleńki
Zabeczał jeszcze biały baranek
chociaż dopiero to był poranek
czar prysnął szybko razem z podnietą
i ta sielanka to znowu nie to
Cdn