Strata
Czarne niebo szukające promyku słońca
Choć jednej rzeczy mi brakuje
Nie mam władzy nad swą głową
Oczy me nie znają litości
Czyż to głowa moja co biega bez końca ?
Ileż mam ci mówić żeś ty moją ostoją ?
Lecz ciągle cię szukam, wiedząc iż kamyk twój już dawno spadł w przepaść.
Czemuś się nie zatrzymał na gałązce małej, byś mógł złapać jej krawędź ?
Szum twych skrzydeł, w mej głowie szumi
Aż Powietrze twe perfumy tłumi
Drzewa twój głos śpiewają
Za to ptaki twe dary rozdają
Woda lśni promieniem twoim
Czyż wiedziałeś o tym że twój kwiat na polu stoi ?
Lecz ty
Tak łatwo się poddałeś..
