Jednej z gwiazd ból
Znad biurka oczu blask jak strzał
Czas ... Nie sprzymierzeniec a wróg
Krótka chwila ,muśnięta dłoń
Trzydzieści razy zmrok bez gwiazd
Trzydziesty pierwszy raz nasz czas
Jedna z trzech ławek w centrum skropiona
Rybaka , surfera I kot
Kto ? Ja czy ona ?
Wino ,dwa , wiśnia i cytryna
Każda gwiazda to czyjeś życzenie
Ja nadal w szarości po swoją
Kosmos w brązie dwóch wielkich jak ocean planet
Ja zaburzona w tej wodzie bez powrotu
Ten dotyk , pierwszy i ostatni
Cisza
Kłamstwo , żal ,smutek
Wiadomość jak kolce róży położonej przed burzą na parapecie w sieni
Zwiędła..