Amen
na własnym pogrzebie
czterech gości
moją trumnę niesie
orkiestra gra żałobną melodię
żona z córkami śpiewają
Ojcze przyjmij jego duszę
Ty wszystko o nim wiesz
nikt nie płacze
to mi się podoba
wieńców i kwiatów sporo
czym sobie
na nie zasłużyłem
jest też moja narzeczona
przyjaciele też są
to jest pogrzeb
z moich snów
ksiądz odmówił modlitwę
z prochu powstałeś
w proch się obróciłeś
był szczęśliwym człowiekiem
i takim go zapamiętajmy
Amen