NA SKRAJU
Słońce z wolna zasypia
Purpurą barw spowite
W baśniowy świat pomyka
Niebo wdziewa w półmroku
Atramentowy płaszcz
Księżyc - nocy posłaniec
Z gwiazdami trzyma straż
Do snu się kładą żale,
Tęsknoty i pragnienia
Wtulone w ciepło puchu
Ukryte śpią marzenia
Nadzieje niespełnione
Pod kołdrą cicho drzemią
Zmartwienia - swoje troski
Oddają nocy cieniom
Zbudzą się wczas o świcie
Kolejnym nowym dniem
Znów w podróż życia ruszą
Po swój wyśniony sen