SERCE
niekochane
lodem okute
bólem utkane.
Tłucze się serce
o żelazą ścianę.
Rozum zaś wściekle
pętli łańcuchy
klamry zapina
i dyszy z krzykiem
- o serce głupie
chroń się w mej skorupie
Serce to drży, to płacze
przez kolce się przedziera
wrasta w stal i kamień
kochać się upiera.
Gdy rozum twarde zakłada sidła
jemu rosną rozpostarte skrzydła
a stal co chronić miała
wiarę w nie wlała.
Bo miłość cicho
roztapia łańcuchy
o świcie wolna
w zorzy skąpana
szuka promieni
utkanych z nadziei.
I czeka
na drugiego człowieka.