z mamusią już bez tatusia
to już ostatni wiersz z tego cyklu
tatusia zabrali na drugą stronę.
czy nas też rozdzielą ?
idziemy razem
mamusie i inne dzieci.
dokąd prowadzicie ?
mijamy budynki
krzyki dochodzą
przeraźliwe to w szpitalu
pewnie chorzy krzyczą
wysoki komin
taki jak nigdy wcześniej
to chyba coś ważnego
prowadzą nas do niego
razem wszyscy
ciasno się robi
nawet kawałka
własnej podłogi
mamusia bierze
na ręce
słodkie bicie
serca ❤️
wtulona kołysanką
zasypiam na wieki