Kocham i nienawidzę.
No może jeszcze ból.
Ból tak okropny.
Drący duszę i serce.
I tak już wszystko pochłoniete, przez mrok I ciemność.
Nic nie zostało ze starej mnie.
Masz pretensje ?!
To ty mnie zmieniłeś .
To nie uczciwe.
Dlaczego?
Dlaczego?
Jakaś cześć mnie nadal cię kocha .
Ty mnie nawet nie zauważasz.
Dlaczego?
Przecież było tak pieknię .
Ja szczęśliwa Ty chyba też.
Dlaczego nie mogło tak zostać .
Nie wiem.
Lecz wiem że chce żeby to wróciło.
Ale jedyne co narazie wraca to złe wspomnienia .
A jedyne co zostaje to mrok który zawładął moim umysłem, ciemność zawładnęła ciałem ,
a ból sercem które co chwilę na nowo rozdziera już prawie zrośnięte rany .
Ledwo się trzyma .
Ale nie dam ci sadysfakcji.
O nie.
Kocham ale i jednocześnie nienawidzę.
Chcę rzebyś mnie dostrzegł.
Ale dostrzegasz tylko mrok I ciemność.
Mojego bólu nikt nie widzi.
A tylko Ty możesz pomóc.
Wróć...
Proszę...