Piekło gotowe
Ciałem dreszcz rządzi serce zastyga.
Diabły szykują ekstra miejscówki,
gary, kociołki - najwyższa liga.
Już mnie wzywają bracia rogaci,
łypią ślepiami, uszami strzygą.
Nastała chwila duszę zatracić;
nieba nie wiązać zbędną fatygą.
"Witamy u nas". Baner ogromny,
we wrotach pieca wskazuje wejście.
Żegnam się szybko na wpół przytomny,
z całą rodziną i mym obejściem.
A kiedy wejdę w rozpalony klan,
zniszczcie niezwłocznie moje wierszydła.
Poetów w piekle pewnie ponad stan
- kiepska liryka by diabłom zbrzydła.