Idź precz!
Zakrada się do łóżka każdego poranka
Sączy słodkie słówka o szczęściu i miłości
Do głowy pcha obrazy różnych wspaniałości
Idź precz! Odejdź wariatko!
Ze mną nie pójdzie Ci tak gładko
Nie chcę Cię widzieć, chyba że w momencie
Gdy serce tej jedynej dasz mi w prezencie
Wiesz o kogo chodzi, nie udawaj głupiej
To ta, dla której szczęścia cały świat kupię
Wioski spalę niczym Kmicic w Potopie
Z bieguna na biegun łopatą się przekopię
I dla jasności - chcę to mieć na papierze
Słowom "kiedyś, może" na pewno nie uwierzę
Kwit podpisany do ręki chcę dostać
Wtedy może pozwolę Ci zostać.