Portret plastycznej kobiety
twoją gwiazdę i się wzruszam
ponad niebem jak krew z mlekiem
rozpalony tym widokiem
nie oczami lecz umysłem
widzę ciebie jak najwyżej
widzę w chmurach, moich łzach
twoja twarz wciąż nie znika
uruchamia drżenie serca
wykrwawiając mnie co chwila
twoja gwiazda na tle nieba
jakże piękna, jakże zimna
tak kusząca, tak powabna
wciąż rozczula i przeraża
ten rysunek mnie porywa
w inne czasy, w inne miejsca
płaska niczym popkultura
gaśnie moja moc przetrwania