Wiersz chaotyczny.
Tortu nie będzie i wielkie mi halo
Bo niby kto miałby go upiec, udekorować i czas marnować?...Więc może kupię?
Dzień spędzę sama z lampką szampana.
Wiersze poczytam, wiersz też napiszę, by zgłuszyć ciszę.
Potem na spacer pójdę do lasu najlepiej w południe, bo w tedy słońca promienie tańczą na drzewach walca tak cudnie.
A kiedy wrócę? Trudno powiedzieć , zagadka jest to nie lada... co dziwnie się składa jak origami...więc milczę ;)