in the city
dalekomorskie porty i kosmodromy
przemieszane surrealistycznie
w nich luksusowe transatlantyki
i strzeliste rakiety donikąd
wycelowane w niebo bez boga
centra wielkich miast
żywią się ludzką krwią
kupioną gdzieś w azji i afryce
oraz wysysaną z miejscowych
w ramach obniżania kosztów
i maksymalizacji zysków
centra wielkich miast
sanktuaria wiecznej doczesności
głoszą reklamami ewangelię
oczom żołądkom i narządom płciowym
bo w ich systemie religijnym
nie ma miejsca dla duszy
19.03.2024