ach to ty
gdzie pagórki
przebijają gęstwinę mgieł
w coraz to cieplejszym powietrzu
bursztynowy pył
oblepia wierzbowe pędy
jasna zieleń
jaszczurki na rozgrzanych kamieniach
wzdłuż potoku
zapach surowych desek pomostu
i gładkość wyświeconej poręczy
na której zaciskały się dłonie
przez moment drżały
skowronkowe głosy
w coraz to cieplejszym powietrzu
przez moment słońce grzało ramiona
wyginały się łukiem
długie źdźbła trawy
przez moment z cienia
jasna zieleń
na rozgrzanym kamieniu
ach to ty