Róża
Będę uciskał, póki krew lecieć nie przestanie,
Oparzenia Twe pod zimną wodę włożę,
I zadbam by żadna infekcja się nie wdarła.
Czerpię satysfakcje, mogąc ból Twój konsumować,
Fascynacja moja wszelkie granice przekracza.
Mógłbym być dla Ciebie żywą tarczą,
By móc wszystkie ciosy na siebie przyjmować.
Wiem, że róże miewają kolce,
Zaślepiony blaskiem, pokaleczyć się jestem gotów,
Lecz będąc Tobie fanatycznie oddanym na wieki,
Nie pozwól, abym Twoimi liśćmi się ciął.