Błazen?
mój Błaźnie w teatrze marionetek
w świetle barw pustym gestem
wymuś serię braw
twoje życie sceną jest
pełną zakładanych masek
pustych jak oczu blask
gdzie wciąż grasz jakąś z ról
i zmieniasz kostiumy.
Już nie pamiętasz jak to jest
za dnia bez maski przejść
nocą pod nią nie chować się
tylko grasz tysiącami słów
pełnych gestów zapożyczonych
do twojej roli skrojonych
na scenie życia rozmieniasz się
nie wierząc w marzenia
w nicość strącając się
przed tłumem odgrywasz
co rusz jedną z ról
okłamując siebie
jak króla okłamywał dwór.
Życie trzeba przeżyć
a nie tylko w nim być
twoje motto…
nie znaczy już nic
Więc GRAJ! GRAJ!
mój Błaźnie
w teatrze marionetek
kiedyś być może
przyjdzie opamiętanie,
zrywanie masek z twarzy
bez nich
na tej samej scenie staniesz
będziesz jeszcze mógł grać
prawdę dla mas
dla nas
dla siebie
bo przyszedł czas.
…
dokąd cię to zaprowadzi
nie myślisz już…
KW 1985 / 2022