Morze
w pokornym zachwycie.
Niebo wnika w bezmiar
wody na horyzoncie.
Otchłań niebieskości faluje
w szalonym tempie.
Fala falę spienioną goni.
Promienie słońca figlarnie
tańczą między nimi.
Przenikają w przejrzystą
otchłań topieli.
Wokół połyskują barwami
tęczowymi.
Panujący szum zakłóca myśli.
W dali w bezkresnej mgle
widać zarysy jachtów -
wyglądają jak zbłąkane mewy.
Do brzegu już docierają
spokojniejsze fale.
Na złocistym piasku zostawiają
wzory tajemnicze.
Niepowtarzalny widok morza
zatyka dech w piersiach.
Urokiem piękna zachwyca,
oszołamia.