Noc wierzeń
Coś nadeszła w snach
By obrócić życie me
W nowy świat
Wśród tych pięknych
zapachach letnich
Co niosą się z wielkich ogni
Niczym języki lwich paszczy
Co barwią mój świat czerwienią
Ja tymczasem stoje sam
Zimno mokro mam
Czekam nieustanie u wrót
Tych bram
By porwać ją do gwiazd
Czy złapie mą owalną gwiazde?
O już płyną!
Która z nich będzie mą jedyną?
Pierwsza usiana nadzieją
Druga usiana miłością
Trzecia zaś trzecia ta wyjątkowa
Opisana magią spokojem oraz miłością.
Jakim ja rad jestem że ją mam.
Do nieba pójdziem stąd.
Gdy pozwolą nam
rodziciele poznawać nasz kram
Iść w nowy świat
Błogosławieństwem danym jak wiatr.
Oby łączyło nas
To uczucie przez cały czas.