Mewa Matylda i mewa Ewa
że się przyjaźni z pewną kobietą
co w Międzyzdrojach ma sklep przy molo
dzięki niej ludzie kupić tu wolą
Bo ma Matylda atutów mnogo
przechodniów zwabia swoją osobą
nie jest płochliwa, do zdjęć pozuje
en face i bokiem z gracją czaruje
Lecz gdy obiadek dojrzy w sklepiku
pozostawiony przez właścicielkę
jak gdyby nigdy nic, tak po cichu
wleci i zrobi sobie wyżerkę
Taka jest właśnie Matylda mewa
serca zdobywa dla swej korzyści
urocza, bystra, przebiegła nieraz
odważnie wciela w czyn swoje myśli
Ale na plaży inną poznałam
mewę, i Ewą wnet ją nazwałam
z boku się zawsze ptaków trzymała
i nieustannie w morze wgapiała
Znienacka głos jej skrzekiem obwieszczał
że tu przed sobą ptasiego wieszcza
mamy, co stwarza wciąż wersy nowe
w strofy układa myśli mewowe
To z nią odczułam więź bratniej duszy
samotnej, wgłębnej, co pieśnią wzruszy
tego, kto słucha, choćby jednego
z dala od tłumu, serca głodnego