nie damy rady
Ciebie i mnie
Dał nam nadzieję, dał też zmartwienie
Podzielcie się
Nie dał nam kasy lecz trudne czasy
Nasyćcie się
Macie kłopoty to do roboty
Zabierzcie się
Zamiast nagrody, kłody pod nogi
I cieszcie się.
Zimy i lata ,smutek przeplata
Z radością w tle
Miłość wraz biedą, na progu siedzą
I kłócą się
A My zgorzkniali, szczęście w oddali
Ranimy się
Gdzie się podziały te ideały
Smutek nas żre
Pomóż nam Boże ,daj nam w pokorze
Zrozumieć się
Przymnóż nam wiary,zlikwiduj swary
Błogosław nam
Bo my bez Ciebie,żyć nie umiemy
Uratuj nas
Przecież kochasz swoje dzieci