Więzienie
Tak blisko jest cały wolny świat.
Każdy dzień jest taki sam,
Pod oknami więziennych bram.
Nikt ich jednak nie pilnuje,
Bo strażników tu brakuje.
Jedni mówią - w garść się weź,
A nie ciągle w celi siedź.
W końcu postanawiasz wstać,
To nic, że to już kolejny raz.
Upadasz jednak znów,
Planując powrót do krainy snów.
Wcześniej jednak obmyślasz ucieczkę,
Łykając kolejną nadziei tabletkę.
Inni mówią - wyjście jest,
Wystarczy tylko przez nie przejść.
Myśli jednak szepcą w głowie -
Ludzie to nie aniołowie.
I wtedy myślisz, że prawdziwe więzienie,
Byłoby lepsze, niż niezrozumienie.