https://youtu.be/rTerjRzVJpk
Tak mi się skojarzyło :)

Podwójne zabójstwo z premedytacją. Uuu, kryminalnie i mrocznie. Jak zawsze zbudowałaś niezwykły klimat. Gwiazdki pełne zachwytu ode mnie :))

Jak pojedynek dwóch dobrych samurajów, obaj giną od pierwszego ciosu , co zdarzało się naprawdę w historii pojedynków. Co prawda śmiech wtedy nie bardzo pasuje, ale co tam... Pozdrawiam i dziękuję za mocne przeżycie. :)

Taki horror na wieczór:). M

Jeśli w tytule nie chodzi o początek i koniec filmu, to bezpośrednio z treści wynika niemal podwójne samobójstwo, co dosyć neutralne znaczenie tytułu, czyli obraz drzwi, zmienia w dwa czarne doły brrr i to jest zapewne ten "ból przejścia" z Twojej poprzedniej miniatury, którą tu rozwijasz w nieregularną, a jednak - ruchomą scenę, wyjętą niczym z "dance macabre", kiedy to można było szydzić nawet z Kostuchy, a na ulicach średniowiecznych miast Europy być może słychać było tłum i "bal, krzyk i śmiech!" Przejaw powszechnej świadomości absurdu życia, bez pytań i wyrzutów, za to z euforycznym oddaniem się tej największej ludzkiej grozie bez reszty ze śmiechem, jak bezceremonialnym bezpośrednio wyzwaniem: No, weź mnie, teraz, Starucho, na co czekasz? Nie umknę Ci, wiem to, ale nie boję się tego, co mnie czeka, dlatego tańczę z każdą chwilą, jakby była ostatnią mojego życia... No i regularnie się wciągnąłem :) Bo "Double Exit", bardzo mi się spodobał, ale, jak mówiłem, czarno to widzę ;) Tytuł bomba! :)