poranek z kawą
pierwszego dnia wiosny
idziemy dziś wszyscy na wagary
proponuję do pobliskiego parku lasu....
kawy unoszony marzeniami
na tarasie słońce promieniami
otula mnie chyba też
chce napić ze mną się
pod stopami zielony
miękki dywan utkany
z źdźbła trawy
kolorów dodaje
pierwiosnek żółty
oczkiem do mnie mruga
stokrotka bielusieńka
prosi o łyk rosy
bratek tylko smutny
niebiesko fioletowy
boi się czy ktoś
zauważy jego walory
z salonu różyczka woła
chodźcie do domu...
hiacynt z parapetu spogląda
w nocy jeszcze mróz
dziś do nas zagląda