Bezsilność
Ciężar na mych barkach waży ponad tonę
Coraz trudniej jest udawać ze wszystko gra
Kiedy wokół mnie świat rozpływa się jak mgła
Przytłoczona lękiem w samotności płaczę
Przestaje już wierzyć ze cokolwiek znaczę
Tym razem mogę już nie dać sobie rady
Wykorzystałam me nadziei pokłady
Z cierpliwością pożegnałam się dawno
Jak ruchome piaski pochłania mnie bagno
I powoli blednę, i powoli znikam
Z dnia na dzień bardziej na świat się zamykam
A myślałam ze najgorsze już minęło
Jednak życie chyba się na mnie uwzięło
Za starymi problemami gonią nowe
Zajmują me serce i zajmują głowę
Czuje się niespokojna i tez bezsilna
Czym sobie zasłużyłam? Czym jestem winna?