Rudy lok
Kolejnego wieczoru położyłem się wcześniej do łóżka. Moje myśli krążyły wokół Mileny, ale lecznicza woda mineralna, którą wypiłem na dobry sen okazała się silniejsza. Czułem jak powoli zatapiam się w cudownym cieple swojego umysłu. Ze snu wybudziła mnie myśl czy aby na pewno zamknąłem drzwi do mieszkania. Otworzyłem oczy i ujrzałem Milę. Otulona ciepłym kocem kupionym specjalnie dla Niej spała z boku w najlepsze. Patrzyłem z uwielbieniem, jak śni, jak Jej ciało oddycha i dotarło do mnie, że znam na pamięć każdy szczegół Jej twarzy. Najmniejszy dołeczek, fałdkę, każdy pieg na cerze. Patrzyłem na Milenkę i czułem się przeszczęśliwy.
Moja miłość
i jej młodsza siostra
śniły przy mnie
na odległość rudego loku............