nadzieja
umieram wraz z tobą właśnie tutaj
odchodzę w cień z modlitwą o lepsze czasy
miłość woła na pustym placu przy bloku
szary mur trzepak huk spłoszył wrony
posypały się pióra kilka dla wieszcza
uciekajmy brzmią słowa lecz nie ma dokąd
wszędzie znajdą nas znają moją twarz
miej wiarę opór na strach
mamo gdzie jesteś tato wracaj
szukam słów szukam wspomnień
waleczny duch
atakuje wróg wczoraj był bratem
to nie jest dzień na wojnę
to naprawdę nie dzieje się
w mojej głowie wczorajszy sen
dobrze zapamiętam moment wystrzału
już czas czas by zabić nas
zabić radość miłość
już czas na wszystko by porwał wiatr
już czas by w sercach był popiół
by zamieszkał lęk strach