Mrok....
Dusza zraniona do krwi,
Ocierając się o skały,
Dłonie poranione do krwi ,
Błądząc drogami,
Szukając schronienia,
Twarz zastygła w półmroku,
Emocje schowane głęboko,
Okaleczona ,bezbronna ...
Chłód zagląda w twarz...
Usta wykrzywione,
Nic nie mówią....
W oczach przerażenie,
Co dalej?
Zatrzymuje się,
Rozgląda idzie dalej....
Nogi odmawiają posłuszeństwa,
Zatrzymuje się,
Drzewo stoi samotnie,
Pośród lasu ,
Kładzie się ,
Zamyka oczy.....
W białych płatkach mroku,
Skamieniała dusza
Czeka na słońce...
Stopy zamarzają przy ziemi,
Dłonie zimne przymarzały do zimnej ziemi....
Serce zastygło w chłodzie nocy.