nabrałem wody w usta
gwiazdy płyną do okien nocą
tak cicho jak statki Magellana
przez cieśninę obok ziemi ognistej
ja też płynę na pełnych żaglach
tylko statek nabrał wody
w tej podróży trzeba mieć
to coś nie serce i duszę
mieć jedyny port w którym jest
twój dom i ogródek z kwiatami
tam ona w białej sukience
nalewa do szklanek sok z wiśni
za długo płynąłem bez kompasu
prosto w burze i nawałnice
co na to poradzę byłem głupi
bez map i z załogą której już nie ma
żegluję już tyle lat sam
po środku nieba i piekła
wypatruję lądu o porcie nie marzę
nie płynę na pełnych żaglach
nabrałem wody w usta
szkoda duszy i serca