Letnia przygoda
Otarła pot z czoła
Padła znużona na kwiatek
Halo ale to nie ten bratek
Odleciała pszczoła
Może przed deszczem
Jeszcze uciec zdoła
Wpadła do ula
I skrzydełka otula
Wpadła królowa za nią
Jej słowa tylko ranią
Trutnie zleciały się w koło
I nie jest chyba wesoło
Lato się kończy jesień zaczyna
A w ulu miodku nie ma
Trzeba prędko wziąć się do roboty
I wykrzesać z siebie siódme poty
Miodek na zimę to rzecz święta
A nasza królowa niech będzie
W niebo wzięta
Nie straszne nam wiatry ani deszcze
Polatać można także na wietrze
Trzeba pozbierać z kwiatów nektarek
By miodku było flaszek parę :)