Po drodze do marzeń
całymi dniami
podskakiwał zając,
chcąc wskoczyć na słońce.
Śmiały się z niego
inne zające, grzejąc futerka
między marchewkami,
na dziadkowej grządce.
Zając nigdy nie dosięgnął słońca,
lecz zwinny w podskokach, uszedł
z życiem spod łapy wilka.
Wilk go długo nie żałował,
uśpionymi kolegami w marchewkach
szybko się poczęstował.
Nie ważne jeśli nie spełnią
się wszystkie marzenia,
nigdy nie zgadniesz w
jakiej przygodzie przyda
się nauka i ćwiczenia.