Ciemna plama na koszulce
Wytworzona łzami smutku
Brakującej w sercu pustce
I po próbach wciąż bez skutku
A tym samym już po wszystkim
Solą tylko twarz pokryta
A nadzieja tak bezcenna
Wciąż przyspawa tu cierpienia
Tylko plamiąc wszystko wokół
Przemieniając serce w popiół
I choć głupia to trwać będę
I choć głupia to wciąż wierzę
Że to tylko chwili cecha
Nie zamierzam więc się żegnać
Tylko gdy sen przyjdzie do mnie
A ja będę spać spokojnie
To pomyślę ja o Tobie
I o Naszych chwilach błogich
W których byłam zapatrzona
I w Twych oczach zagubiona