X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

W Dniu Beatyfikacji Rodziny Ulmów

Wiersz Miesiąca 0
miniatura
2023-09-10 10:26
Jedna śmierć
mnie nie przeraża

ta z miłości
autor

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
3 razy

Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


Michał<sup>(*)</sup>
Michał(*)
2023-09-11
To dobra myśl. Śmierć może nie przerażać, ale własna, za bliskich. Chyba każda matka czy kochający współmałżonek oddałby życie za swoje dziecko lub żonę/ męża.
W przypadku rodziny Ulmów z racji świadomości śmierci i odpowiedzialności zbiorowej za pomaganie Żydom mówimy tak jak wspomniał Łukasz o miłości do bliźniego. Zaznaczony fragment przypowieści o miłosiernym Samarytaninie jasno pokazuje czym się kierowali.
Takim ludziom należy się najwyższy szacunek. Gdyby takich ludzi nie było ( również współcześnie bo wojny nadal trwają) , którzy ryzykują WSZYSTKO by pomóc drugiemu człowiekowi, stracił bym wiarę w ludzi. Nikt nie powinien rozpatrywać tego przez swój pryzmat, bo nikt do końca nie wie jakby postąpił.
Jednego też poniżej komentujący nie wzięli pod uwagę, że ludzie głęboko wierzący, wierzą też w Opatrzność Bożą.
Jeśli miłość autorki do bliźniego jest równie silna jak przykładnej beatyfikowanej rodziny to gratuluję wiary i odwagi. Bo taka miłość wymaga największej odwagi.
Pozdrawiam serdecznie:)


rzabaprzezrz
2023-09-11
Dziękuję Ci Michale serdecznie za Twoją obecność i komentarz, jestem Ci bardzo wdzięczna za Twoje słowa, poczułam się raźniej. I dzięki za zaangażowanie w toczącą się tu dyskusję, a ja wiele z tych słów też skorzystałam. A gratulować nie ma czego. Pozdrawiam ciepło:)

Ambrosio
Ambrosio
2023-09-10
https://pl.aleteia.org/2023/01/15/dekret-o-meczenstwie-z-nienawisci-do-wiary-rodziny-ulmow/


Tekst jest starszy, ale ciągle aktualny. W tym konkretnym przypadku należy rozpatrywać całą gamę przeróżnych okoliczności. Głównie tych, które są spojrzeniem chrześcijańskim na sprawę świętości. Mnie w tej sprawie bardzo zachęca do rozważań kwestia dawania przykładu głębokiej wiary własnym dzieciom w domowym kościele. Natomiast krew we wspólnocie Kościoła jest przelewana od Krzyża aż po dziś.

Dobrze, że napisałaś taką miniaturę. I ja inaczej niż Bezka, uważam, że ta znikomość słów jest jak najbardziej na miejscu. W ten sposób pobudzasz do rozważań i ekscytacji tematem. Pozdrawiam. Hej ho! 😊🙋‍♂️


rzabaprzezrz
2023-09-11
Chciałam Ci jeszcze raz podziękować za zaangażowanie w toczącą się tu dyskusję, Twoje wypowiedzi są dla mnie cenne. Pozdrawiam ciepło:)

Kornel Passer
2023-09-11
Przykro mi Michał, ale nie zgadzam się z Tobą. Dziecko nie jest przedmiotem, lecz podmiotem. Dorosły świat idei, religii i różnych izmów walczy o umysł dziecka i tak zawsze było i będzie, ale to niech przynajmniej dorośli poczekają aż dziecko osiągnie wiek świadomy do decydowania o sobie, a nie uszczęśliwiają je na swój sposób. Sam jestem wierzący i wiele lat spędziłem na badaniu spraw wiary i wydaje mi się , że zbadałem je dość dobrze, dlatego argumenty kwestionujące wolność jednostki, tym bardziej dziecka, w imię wiary ,w ogóle do mnie nie przemawiają. Mógłbym to rozwinąć, ale dam spokój. PAX.

Ambrosio
2023-09-11
Masz rację, Kornelu, kwestia "wolności dziecka" jest interesującym tematem. Natomiast przy tym konkretnym przykładzie rodziny Ulmów nie da się tego tematu rozstrzygnąć (pomijając fakt, że żadnemu z nas nie chodzi o bycie sędzią w sprawie). Ta beatyfikacja porusza, także nas, jak widać, i dobrze, że tak jest. Nie da się jednak zrozumieć tych śmierci w oderwaniu od wiary, która była głównym powodem męczeństwa Ulmów. Każda śmierć chrześcijanina jest niezrozumiała dla osób spoza Kościoła – począwszy od śmierci Jezusa. Dlatego wyrywanie sprawy wolności dzieci od całego kontekstu wiary oraz kontekstu wojny i warunków egzystencjalnych w tamtym czasie jest, jak sądzę, zupełnie niepotrzebne. Sama kwestią wolności dziecka oczywiście jest tematem, który można by poruszyć, ale myślę, że w oparciu o przyklad śmierci rodziny Ulmów nie bedzie to proste do uchwycenia . Pytanie by też brzmiało: czy i w jakim obszarze dziecko posiada wolność. W gruncie rzeczy do 18 urodzin (ewentualnie 16) to rodzic ostatecznie jest odpowiedzialny za swoje dziecko. Ono samo ma więc mocno ograniczoną wolność.

Michał<sup>(*)</sup>
2023-09-11
Kornelu, to rodzic zaszczepia i stara się pielęgnować wiarę w swoim dziecku. Co w momencie gdy robi to w kraju gdzie wyznawcy danej religii są prześladowani i mordowani. Czy nie naraża wtedy własnych dzieci? Celowo nie daję tu przykładu konkretnej wiary.

Kornel Passer
2023-09-11
Ambrosio ja nie wnikam ani w powody decyzji rodziców, których nie znam, ani w katolickie pojęcie świętości, którego nie rozumiem, ani w pobożność Ulmów, której nie kwestionuję. Zaniepokoiła mnie tylko jedna , jedyna kwestia, a mianowicie kwestia wolności osoby ludzkiej, jaką jest dziecko. Dziecko , nawet starsze nie powinno tracić życia na podstawie decyzji rodziców. To, że chrześcijaństwo wiąże się z krzyżem, krwią i poświęceniem jest dla mnie oczywiste i nie ma potrzeby mi tego tłumaczyć, ale to niczego nie zmienia w moim oglądzie tego tragicznego przypadku.

Ambrosio
2023-09-10
Mnie się, Kornelu, nie wydaje, żeby tu chodziło o zachwycanie się. Głównym powodem decyzji o beatyfikacji nie była kwestią pomocy Żydom, ale morderstwo Ulmów z powodów ich wiary. Dokument mówi o męczeństwie. To, że Ulmowie pomagali Żydom było naturalną konsekwencją ich głębokiego przeżywania miłości Boga i bliźniego. Nam jest łatwo mówić i oceniać tego typu decyzję, bo my siedzimy na ciepłych kanapach w bezpiecznych domach. Inna też jest sprawa, że dziecko do momentu dorosłości jest zależne od rodziców i to jest norma. Ja mam dzieci i nie raz podejmuję decyzję, które w ich pierwszym odczuciu nie są po ich myśli. Natomiast ja jako rodzic wiem, że tak postąpić powinienem Czasami nie daję im możliwości wyboru.
Ryzyko poniesienia śmierci było tam u Ulmów oczywiste, natomiast oni nie kierowali się wizją śmierci lecz pełnym przekonaniem o tym, że ratują życie cudze. Nie miałem przed oczyma dokumentów procesowych, ale prawdopodobnie rodzice rozmawoali ze starszymi dziećmi i tłumaczyli im co się dzieje, a już ja pewno wszyscy razem trwali w modlitwie. Pełne oddanie się Bogu aż po śmierć nie musi i bardzo często nie jest rozumiane przez ludzi z zewnątrz.
Kościół to też nie jest demokracja. Zasady procesów beatyfikacyjnych i kanonizacyjnych pewnie gdzieś można doczytać ale tu nie chodzi o to, żeby stwierdzać czy się komuś podoba jakąś postać czy nie. Ogloszenie kogoś świętym jest orzeczeniem publicznym w Kosciele, ze ten ktoś zył w pelni Bogiem. Przykazanie milosci przepelnilo zycie tej rodziny. Do końca pozostali pelną, piekną rodziną.
Takich decyzji (o beatyfikacji) nie podejmuję się pobieżnie. A to, że my nie wszystko rozumiemy, to już naszą sprawa, żeby szukać, zadawać pytania i dorastać do tego, co ponad nami. Ja z tą beatyfikacja nie mam problemu. 😊 Inna sprawa, że właśnie takie wiersze poruszające nas do dyskusji są niewątpliwie pozytywem tu na portalu. Nie musimy się zgadzać, ale samo już gadanie tudzież pisanie komentarzy może zachecac do głębszego poszukiwania w temacie. To jest piękne. My się tu nie nawracamy jeden na drugiego ale uczymy słuchać i poznawać drugiego. Także rodzinę Ulmów, jak widać. 😊
Może chaotycznie napisałem, ale jestem w trasie, więc wybaczcie. 🤗 Hej ho!

Kornel Passer
2023-09-10
Obawiam się , że nie powstrzymam się od wtrącenia się, ale tak to już bywa w otwartych rozmowach. Przykład wiary dawany dzieciom do naśladowania - jak najbardziej, ale zauważ Ambrosio, że w tym wypadku dzieci nie miały możliwości naśladowania rodziców, bo decyzję, która przesadziła o ich losie podjęli rodzice. Przykro mi, ale mnie taka postawa nie zachwyca. Pozdrawiam serdecznie.

rzabaprzezrz
2023-09-10
Dziękuję serdecznie za obecność i komentarz, tekst przeczytam, bo wiele mam jeszcze pytań w tym temacie. Pozdrawiam ciepło:)

Kornel Passer
Kornel Passer
2023-09-10
Mam wrażenie, że wszyscy niżej komentujący i Autorka mają swoje rację, a poruszamy się wszyscy w niuansach prawdy o tym zdarzeniu. Cóż, ja jestem przywiązany do idei wolności jednostki ludzkiej, dlatego nie za bardzo mi się podoba decyzja rodziców podjęta w imieniu swoich dzieci. Zarówno pójść na śmierć z miłości jak i przebaczyć komuś winy można tylko we własnym imieniu.


rzabaprzezrz
2023-09-11
Chciałam jeszcze podziękować Ci serdecznie za zaangażowanie w toczącą się tu dyskusję, za każde Twoje słowo i pokazanie, że można się pięknie różnić. Pozdrawiam ciepło:)

rzabaprzezrz
2023-09-10
Dziękuję za obecność i komentarz, pozdrawiam ciepło:)

bez definicji
bez definicji
2023-09-10
Rzabko, moje zdanie jest tożsame ze zdaniem Eli.
Jesteśmy odpowiedzialni za nasze dzieci, które są bożym błogosławieństwem, uważam że każdy rodzic ma obowiązek moralny i etyczny chronić bezbronne i nieświadome niebezpieczeństw pociechy.
Narażając, a właściwie świadomie wybierając śmierć tylko i wyłącznie we własnym imieniu to indywidualna sprawa. Natomiast decydowanie za nieświadomych konsekwencji - dla mnie nie do przyjęcia. Postaw się w roli najstarszego dziecka...
Poza tym dla takiego poważnego tematu, moim zdaniem mini nie przystoi.
Pozdrawiam.


bez definicji
2023-09-10
Rzabko, mnie daleko do ataków, wyraziłam tylko swoje zdanie, szanując Twoje.

rzabaprzezrz
2023-09-10
Ojej, poczułam się zaatakowana, a ja chciałam się podzielić jedną tylko myślą. Dla mnie bardzo ważną, zmieniającą perspektywę mojego patrzenia na śmierć. Pozdrawiam.

Elżbieta
Elżbieta
2023-09-10
Każda śmierć zadana, człowiekowi przez z drugiego, mnie przeraża!
Serdecznie pozdrawiam Rzabko:)☀️


rzabaprzezrz
2023-09-10
Tak Elu, masz rację, trudno mówić o woli tak małych dzieci. Jest to w ogóle pewien cierń, który tkwi w tej sprawie. Ja pisząc swoją miniaturę, a właściwie umieszczając tam jedną tylko myśl, miałam na uwadze motywację rodziców, tylko tyle. Dziękuję i pozdrawiam:)

Elżbieta
2023-09-10
Rzabko, rozumiem że miniatura ze względu na swoje wymogi formalne nie pozwala na rozwinięcie treści. Ale pozwól że odniosę się do kwestii w niej poruszonej! Małżeństwo Ulmów było świadome ryzyka i za miłości bliźniego zapłaciło życiem! Na zdjęciu rodziny widać sześcioro małych dzieci ( siódme nienarodzone), wiemy, że widziały śmierć swoich rodziców i same zostały zamordowane! Te małe dzieci nie miały świadomości idei nie mogły o sobie samodzielnie decydować, dlatego trudno mi uznać, że poniosły śmierć w imię miłości drugiemu człowiekowi! Zostały z pełnym okrucieństwem zamordowane.
Dzisiejsza uroczystość jest ważna z różnych względów, ale z całą pewnością nie pozwoli zapomnieć o zbrodni tej Rodziny i o postawie Małżeństwa Ulmów!
Serdeczności:)💗

rzabaprzezrz
2023-09-10
Mnie też przeraża każda bestialska śmierć, natomiast patrzę na nią z drugiej strony, jako na śmierć z miłości, I to jest rodzaj śmierci, która mnie nie przeraża, a nawet pociąga , jeśli mogę tak to wyrazić. We mnie jest niezgoda na śmierć, i tylko oddanie swojego życia dla takiej najwyższej wartości mnie ideowo satysfakcjonuje. Nie wiem, czy ja potrafię to dobrze wyrazić, zresztą ta myśl wyklarowała się dopiero dzisiaj. Dziękuję serdecznie i pozdrawiam ciepło 🌞

Galba c.<sup>(*)</sup>
Galba c.(*)
2023-09-10
No nie wiem czy takowe istnieją. Podobno ale to zależy jak kto pojmuje miłość. Ludzie się pobierają coraz częściej bez miłości...
Tytuł trochę mnie zwiódł bo nic mi to nazwisko nie mówi a poza tym nie jestem zwolennikiem tzw. beatyfikacji i podobnych procesów.
Pozdrówki Rzabko :-)


rzabaprzezrz
2023-09-10
Dziękuję Ci Marku, że mimo wszystko zajrzałeś i zechciałeś skomentować. Rodzina Ulmów ratowała Żydów w czasie ll wojny światowej, zapłaciła za to najwyższą cenę.. Motywacją ich działania była miłość bliźniego.Dlatego z ich strony była to śmierć z miłości. Pozdrawiam ciepło 🌞


Autor poleca


Autor na ten moment nie promuje wierszy
Pokaż mniej


X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności