Ostatnia podnieta Józefa
całymi dniami i nocami próbuję
nawiązać z tobą kontakt
a ty swoje boskie fochy
i nie rób ze mnie biblijnego frajera
kiedy Maryja chwiejnym krokiem
zmierza nad ranem z upojnej nocy
ledwo mieszcząc się w wejściu
glinianego ganku
czy ja jako mężczyzna z krwi i kości
nie mogę mieć młodej opiekunki do Jezusa?
zaiste Panie stworzyłeś mnie na swoje podobieństwo
sprawiłeś że znudziła mnie masturbacja
a potem porzuciłeś pośród samotnych
nocy
A mnie się marzy mokra cipka
wilgoć spływająca po jej udach
i to pierwsze rżnięcie
kiedy spalasz się w spojrzeniach
i tryskasz spermą we wszystkie otwory
bez opamiętania