X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

Truchła, maszkary, szkielety…

Wiersz Miesiąca 0
wolny
2023-09-21 03:59
Usiłowałem coś. Nadal usiłuję… Co? Spogląda na mnie z lustra obojętna albo przejęta
smutkiem twarz. Trochę podobna do mnie i trochę do nikogo…

Kto tu jest?

Osacza mnie okrutna noc. Mruga do mnie oczami.
Całymi rojami zimnych gwiazd…

Noc i nic.

I znowu nic, bądź noc…

Ktoś tu był. Zniknął w otchłani czasu.

Ktoś,
coś
albo ono…

Szalejący wir samotności mży drobinkami kurzu
w mdławej poświacie wiszącej lampy.

Wspina się po ścianie skrzydlaty cień,
porusza odnóżami.

Dotyka czułkami plątaniny
żeliwnych rur,
która rozpierzcha się
pod wybrzuszonym stropem.

Żeliwna plątanina rur, bulgocząca i pełna jęków.



Ktoś się przechadza na poddaszu w tę i z powrotem. Słychać wyraźnie powolne, ciężkie
stąpania…

….

Otwieram powieki, zamykam…
Trzepotanie powiek
trwa przez kilka minut.

Coś mnie
oślepia,
coś przenika…

Słońce? Nie. Jakby powiew przeciągu.

Przepływają przez pokój widma, lecz jakieś zmechanizowane, stechnicyzowane..

Podejrzanie nowoczesne jak na pradawny sen somnambulika.

Podają sobie ciężkie przedmioty od ramienia, od czoła… Czaszki, nie-czaszki, stalowe
obręcze, zębate koła…

Roznoszącą woń elektryczności podręczną maszynerię.



I znowu się wszystko
od nowa tworzy,
ale tym razem
od końca do końca.

I znowu od końca.
Nie wiadomo po co.



Uchwyty, przekładnie, powyginane pręty…
Zeskorupiałe, rdzawe plamy.
Poprzecierane tabliczki znamionowe…

Frezarki podpierają ściany w jakiejś dawno opuszczonej fabryce niepotrzebnego złomu
ze zwisającymi, pozbawionymi wrzecion głowami.

Niczym strudzeni w dworcowej hali, co czekają na Godota.



I znowu do końca…



Rozsypujące się truchła, maszkary…

Leżące szkielety
koni, psów,
hipopotamów?

Pełno tu tego, aż po horyzont
siny i mokry, jak u Beksińskiego…



To jeszcze nie wszystko.



Jeszcze się zrywa skądś rozjuszona bryła
i stacza się z łoskotem po zboczu sennego masywu na wyobraźnię.



Jestem tu
jeszcze?

Odpływam.

(Włodzimierz Zastawniak, 2023-09-21)


autor

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
1 raz

Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: czarny


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.



Autor poleca


Autor na ten moment nie promuje wierszy
Pokaż mniej


X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności