wróżka
spogląda na mnie wróżka,
ubrana w jesienny czerwony kubraczek,
dłonie zmarznięte,
z ust unosi się obłoczek chłodu,
w oczach przestrach,
zasłuchana w nią,
w błękitnych oczach wspomnienia,
czaruje spojrzeniem,
zaplątana w liście spojrzeniem płochliwym upiła łyk kawy,
tańcząc piruet rozbiła filiżankę kawy,
przerażona uciekła pod miotłę,
w ciszy poranka spogląda w jesienny pejzaż
nim obejrzałam się ,
wróżka zniknęła,
pozostawiła jesienny bukiet róż...
może znów przyjdzie(?)