Rozbieranie jest niemoralne ,tak uważam ,chyba że dotyczy małżonków ale nie widzę żeby wiersz był dla małżonki ,choć może się mylę.
Co do ostatniego zdania to mi się tak skojarzyło że kiedyś w radio usłyszałam takie zdanie ,,Gdzie kwitnie kwiat ,tam musi być miłość i tam wkrótce też wszystko zakwitnie"" Wzięłam to słowo bo brzmiało jak jakieś proroctwo .Potem na jednym z kanałów ewangelizacyjnych w yt ,na czacie gdzie umieszcza się komentarze na żywo ,ksiądz powiedział ,,na suchej ziemi wyrastają kwiaty " pamiętam że był to komentarz do jednej ze stacji krzyżowych .
Co do tematu picia ,od dziecka obiecałam sobie że będę tępic alkoholików gdyż w moim domu rodzinnym nigdy alkoholu nie było .Rodzice nie tolerowali ani piwa ani wina ani wódki i chwała Panu za to ,że tak też zostałam wychowana .Pamiętam jednak czas gdy mój tato miał pod sobą robotników leśnych i troje z nich przepijali calą wypłatę .Ja z kolei chodziła do klasy z synami i córkami tych ,,ojców" i patrzyłam na to jak te dzieci mdleją z głodu ,to było straszne Nie miały przyborów ,nie miały nic. .Z czasem zaczęły przychodzić do moich rodziców po chleb ,jednak potem mój tato awansował i przeprowadzaliśmy się do innej miejscowości .Miałam wtedy 12 lat .
Narkotyki mnie brzydzą ,nigdy w rękach nie miałam i mieć nie mam zamiaru .
Kiedyś myślałam że zwymiotuje jak usłyszałam w radio dedykację że słowami ,,mój ty narkotyku " rany ! Kto normalny wysyła takie dedykację ? Kto normalny nazywa tak drugą osobę ? To jest obrzydliwe .Życie nie jest żadnym narkotykiem ! Życie jest poprostu życiem .Jezus jest Życiem ,moim życiem od kiedy tylko pamiętam .Jako nastolatka pragnęłam pójść do zakonu elżbietanek ale trafiłam na przeszkodę ( sprzeciw rodziców) choć to tato pierwszy prowadzał mnie za rękę do kościoła i uczył Modlitwy ...a potem poznałam męża..dalekiego od kościoła ,chciałam mu pomóc ,pokazać że można żyć inaczej .
Jezus Jest Drogą i Prawdą i Życiem ! Ja nie mam żadnych nałogów ,brzydzi mnie to ..z używek tylko kawa ..Kiedyś miałam tak niska wagę (38 kg) że ledwie prowadziłam rower ,było mi słabo ,sąsiadka oczerniał mnie że jestem pijana .Bardzo to przeżyłam bo ja nie pije a wtedy to nawet lampki wina nie uznawałam nawet na weselu bo pochodzę z dobrej rodziny .To było podłe ,kłamstwo niesprawiedliwe i nieprawdziwe ,boli do dziś ta nieprawda .Zemdlała bym na drodze a i tak by nikt nie zareagował .:-(

Jezus Jest