Ulewny deszcz
Kurtynę deszczu spuściły.
Krople deszczu o szyby dzwonią.
Melancholijną gamę dźwięków
wystukują.
Wiatr im sprzyja, wygina drzew
gałęzie.
Zmoknięte ptaki skryły się
w gęste krzaki,
Nie słychać ich treli.
Nikt się nie weseli.
Smutek niesie kolejna chmura.
Wody już nie przyjmuje ziemia.
Kropla goni kroplę, pada i pada.
Strugi deszczu tworzą uliczne rzeki.
Ucichł gwar uliczny.
Smutek i nuda zalewa oczy.
Kiedy się ta ulewa skończy?
Monotonię szarości zakłóciły
parasolki kolorowe,
do boju z deszczem gotowe.
Myśli burzy tęsknota za słońcem,
za radosnym uśmiechem,
za poprawą samopoczucia.