Gdzie podział się Bóg?
Nie czuję Go w ludziach i w
tym wynaturzonym przez nich
świecie.
Nie czuję Boga.
Tylko brak emanacji
dobrą nowiną.
Energia wyższa
złamana przez
prostactwo.
Od linijki mechaniczny stan
wyrachowania wychodzi
ze wszystkich znanych mi
wymiarów.
Kątomierzem wykreślony
zakres bezlitosnych uśmiechów
wypędza miłosierdzie
bezinteresowne.
Zostaje chłam przeżuty przez
nienagannie śnieżnobiałe lecz
fałszywe szczęki.
Ściśnięte zgrzytaniem
na żurnalowe śniadanie.